Nie ulega wątpliwości, że wokół nas krążą złodzieje. Co więcej, są to osoby, które zazwyczaj wykazują się dużym sprytem. Niemniej jednak zdarza się też tak, że złodzieje popełniają błędy – świetny przykład tego mieliśmy w Płocku – mężczyzna został złapany dzięki monitoringowi miejskiemu.
Co dokładnie się wydarzyło?
Sytuacja miała miejsce 24 kwietnia – dyżurny policji zwrócił się z prośbą o przejrzenie monitoringu miejskiego na Starym Rynku. Chodziło o znalezienie mężczyzny, który uciekał kradzionym Renault Clio. Osoby odpowiadające za monitoring otrzymały także rysopis sprawcy.
Korzystanie z monitoringu okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem. Szybko okazało się, że sprawca uciekł w rejon jednego ze skrzyżowań i udał się w pewne osiedle. Dzięki przekazanej informacji doszło do zatrzymania. Wszystko działo się bardzo szybko, wszak zatrzymanie miało miejsce dwie godziny po dokonaniu przestępstwa.
Warto też podkreślić (bo może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę), że wspomniany monitoring to część struktur Straży Miejskiej. Ponadto można dodać, że jednym z zadań monitoringu jest wspomaganie służb mundurowych.