Podczas jednego z sierpniowych spotkań w Płocku, dramatyczne przeżycie miało miejsce, kiedy 64-letni uczestnik zaczął niespodziewanie słabnąć. Ta nagła sytuacja mogła zagrażać jego życiu. Natomiast los sprawił, że na tym spotkaniu obecny był również sierżant sztabowy Artur Borowy, pracujący w lokalnej jednostce policyjnej, który od razu przystąpił do akcji ratunkowej.
Podkomisarz Monika Jakubowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku informuje, że policjant natychmiast podjął działania mające na celu udzielenie pierwszej pomocy. Bez wahania rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechową i kontynuował ją aż do momentu przybycia pogotowia ratunkowego.
Kiedy ekipa medyczna dotarła na miejsce, sierżant Borowy nie przestał się angażować. Pomagał niestrudzenie w dalszych czynnościach ratowniczych. Po przewiezieniu mężczyzny do szpitala, okazało się, że przeszedł on zawał serca. Dzięki szybkiemu i zdecydowanemu działaniu policjanta, 64-latek miał szansę na przeżycie.
Emocjonalne podziękowania od córki ratowanego mężczyzny potwierdzają wagę tego czynu. Wyraziła ona swoją wdzięczność, twierdząc, że bez interwencji Artura Borowego, jej ojciec nie miałby szansy przeżycia. Rodzina 64-latka wyraziła swoją wdzięczność przez oficjalne podziękowanie złożone w Komendzie Miejskiej Policji w Płocku.
W liście skierowanym do komendanta KMP w Płocku, rodzina chwali profesjonalizm, zaangażowanie oraz doszkolenie sierżanta Borowego, które przyczyniły się do uratowania życia bliskiej im osoby. Dzięki jego działań, mogą nadal cieszyć się obecnością ukochanego męża i ojca.