Gdy przechodziły wtorkowe godziny, przeprowadzano proces sekcji zwłok 29-letniego mężczyzny, którego znaleziono martwego w domu księdza parafii Drobiny podczas weekendu. Niestety, specjalista medycyny sądowej nie był w stanie jednoznacznie określić przyczyn śmierci tego mężczyzny.
Dnia 7 września, sobota, na terenie parafii w Drobinie (powiat płocki) miało miejsce tragiczne wydarzenie. Ciało 29-letniego mieszkańca powiatu kutnowskiego odkryto w mieszkaniu na plebanii, zamieszkałym przez wikariusza. Dochodzenie prowadzi miejscowa Prokuratura Rejonowa w Sierpcu. Zarzut, który prokuratorzy rozważają, dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci, ale nikt na razie nie usłyszał formalnych zarzutów.
W następnym tygodniu, 10 września we wtorek, wykonano badanie sekcyjne ciała zmarłego. Wcześniejsze dochodzenie policji sugerowało brak ran zadanych ostrym narzędziem na ciele zmarłego, ani nie było dowodów wskazujących na fizyczną konfrontację. Mieszkanie nie wyglądało na splądrowane.
„Medycyna sądowa nie potrafiła zidentyfikować niczego innego, jak tylko fakt, że śmierć nastąpiła w wyniku niewydolności oddechowo-krążeniowej. Ostateczny werdykt zostanie wydany po wykonaniu analiz próbek, które zostały zebrane. Szczegółowe wyniki tych badań będą dostępne za kilka tygodni.” – wyjaśnia prokurator Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku.
Rzecznik prasowy potwierdził, że do tej pory przesłuchano dwójkę ludzi w tej sprawie.
„Niestety, ze względu na konieczność ochrony postępowania nie mogę ujawnić tożsamości tych osób.” – dodał rzecznik.
Biskup Płocki Szymon Stułkowski odwiedził parafię w Drobinie już w sobotę 7 września. Nakazał wikariuszowi opuszczenie parafii i zawiesił go aż do momentu wyjaśnienia całej sytuacji. Diecezja Płocka ogłosiła utworzenie specjalnego zespołu mającego na celu wyjaśnienie tej sprawy.