Prokurator Rejonowy z siedzibą w Płocku, Marcin Policiewicz, przekazał informacje Polskiej Agencji Prasowej na temat incydentu, który miał miejsce 16 listopada. Na jednym z placów w centralnej części miasta, policja zatrzymała dwóch mężczyzn pochodzenia kolumbijskiego. Zatrzymani, w wieku 28 i 35 lat, zostali oskarżeni o posiadanie marihuany. Każdy z nich miał przy sobie ilość substancji nieprzekraczającą jednego grama. Policiewicz wyjaśnił, że cześć zgromadzonych materiałów dowodowych zostanie wykorzystana w osobnym postępowaniu.
Wydarzyło się to podczas awantury na ulicach Płocka, w której udział brali Kolumbijczycy. Jeden z nich posiadał przy sobie długi nóż. Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące zaistniałej bójki. Zarówno 28-latek, jak i 35-latek zostali wcześniej oskarżeni o posiadanie narkotyków. Młodszy z nich dodatkowo został oskarżony o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu.
Prokurator Policiewicz poinformował, że w ramach śledztwa przesłuchani zostaną wszyscy uczestnicy zdarzenia, a także zostanie ustalony ich udział w bójce. Dodatkowo, zabezpieczono monitoring z miejsca zdarzenia oraz długi nóż o długości ostrza około 40 cm, który miał przy sobie jeden z Kolumbijczyków. Do tej pory nie udało się ustalić osoby poszkodowanej, jak również nikt nie zgłosił się ze skargą, twierdząc, że został pokrzywdzony.
Zgodnie z informacjami prokuratora, na podstawie zgromadzonych dowodów wynika, że obaj Kolumbijczycy przebywają legalnie w Polsce. Są zatrudnieni na budowie kompleksu Olefiny III w płockiej fabryce Orlen i posiadają polskie numery PESEL.
Policiewicz dodał, że obaj mężczyźni przyznali się do posiadania narkotyków, odmówili jednak wyjaśnień. Młodszy z nich prowadził samochód osobowy marki Mazda przed zdarzeniem. Badania po zatrzymaniu wykazały u niego blisko promil alkoholu we krwi. Został on również oskarżony o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Po incydencie policja poinformowała, że otrzymała zgłoszenie o zakłóceniu porządku publicznego na jednej z ulic Płocka, gdzie zlokalizowane są kluby i restauracje, od operatora monitoringu Straży Miejskiej. Z relacji płockiej Straży Miejskiej wynika, że operator monitoringu zauważył auto poruszające się bez świateł. Samochód nagle się zatrzymał, a z niego wysiedli kierowca i pasażer. Wtedy rozpoczęła się bójka między kilkoma mężczyznami, którzy już byli na ulicy. Podczas awantury jeden z uczestników wyciągnął z bagażnika przedmiot przypominający maczetę lub długi nóż i zaczął nim wymachiwać w stronę innych osób.