W ostatni weekend kilku kierowców, którzy nieodpowiedzialnie zdecydowali się na prowadzenie pojazdów po spożyciu alkoholu, stworzyło niebezpieczne sytuacje na drodze, które skończyły się kolizjami. Teraz będą musieli ponieść konsekwencje swoich działań, które będą rozpatrywane przez sąd.
W sobotę 15.02., w małym mieście Drobin, na ulicy Piłsudskiego, doszło do kolizji spowodowanej przez nietrzeźwego 54-letniego kierowcę VW Golfa. Mężczyzna uderzył w barierki ochronne. Policja, która przyjechała na miejsce zdarzenia, przeprowadziła test na zawartość alkoholu w organizmie kierowcy, który wykazał 2,36 promila. Taka ilość alkoholu uniemożliwia bezpieczne prowadzenie pojazdu. Kierowca ten teraz musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami swojego postępowania.
Następnej nocy, w Płocku, na ulicy Jachowicza, 32-letni pijany kierowca BMW podczas wykonywania manewru skrętu w lewo uszkodził znak drogowy oraz sygnalizator świetlny. Policja, która przyjechała na miejsce zdarzenia, przeprowadziła badanie alkomatem, które wykazało u mężczyzny ponad promil alkoholu w organizmie. W efekcie stracił on prawo jazdy i jego sprawa trafi do sądu.
W niedzielę 16.02., w Płocku, na Rondzie Wojska Polskiego, doszło do kolizji spowodowanej przez 19-letniego obywatela Ukrainy, kierującego Audi A4. Młody mężczyzna wykonując lewoskręt uderzył w naczepę ciężarówki Iveco jadącej przed nim. Policja przeprowadziła badanie stanu trzeźwości kierowcy, który miał w organizmie 2,16 promila alkoholu. Co więcej, okazało się, że obywatel Ukrainy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem. Teraz będzie musiał odpowiadać za swoje postępki przed sądem.
Przypominamy, że za jazdę w stanie nietrzeźwości grożą surowe kary: pozbawienie wolności do lat 3, zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej 3 lata oraz wysokie grzywny od 5 000 zł do 60 000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej oraz 15 punktów karnych. Apelujemy do wszystkich kierowców o zachowanie trzeźwości i ostrożności za kierownicą oraz przestrzeganie obowiązujących przepisów. Bezpieczeństwo na drogach zależy od nas wszystkich!
