Znaleziony w samochodzie mężczyzna okazał się poszukiwanym złodziejem

Informacja o mężczyźnie, który nie wykazywał oznak życia, siedzącym w samochodzie zaparkowanym przy jednej z ulic, dotarła do płockiej policji. Jak się później okazało, informacje miały podstawy – był to bowiem poszukiwany przestępca.

Dokładnie 12 marca, czyli w środę, jeden z mieszkańców Płocka zgłosił na policję incydent włamania do jego samochodu. Sprawca, potem zidentyfikowany jako wspomniany złodziej, najpierw dostał się do opla zaparkowanego na miejscowym parkingu, skąd następnie ukradł radio. Straty właściciela pojazdu zostały oszacowane na łączną sumę 800 złotych.

W niewiele późniejszym czasie, posterunek policji w Bielsku otrzymał zgłoszenie. Zgodnie z nim, na jednej z bielskich ulic w pojeździe znajdował się mężczyzna, który nie reagował na otoczenie. Jak się okazało, 23-letni mężczyzna po prostu drzemał. Policjanci ustalili, że był to właśnie poszukiwany człowiek.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez podkomisarz Monikę Jakubowską, oficera prasową płockiej policji, mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Okazało się, że to on był odpowiedzialny za wcześniej wspomniane włamanie do samochodu. W oplu, w którym zasnął, policjanci odnaleźli skradzione radio.

Mieszkaniec województwa śląskiego już wcześniej miał na swoim koncie kilka dni kary pozbawienia wolności za drobne kradzieże. Teraz jednak może mu grozić nawet kilkuletni pobyt za kratkami – informuje Jakubowska.

13 marca, czyli czwartek, mężczyzna usłyszał zarzuty i trafił do aresztu. Grozi mu teraz nawet 10 lat pozbawienia wolności.