Na ulicach Płocka, w trakcie nocnej zmiany, operator miejskiego systemu monitoringu zauważył nietypowe zachowanie jednego z rowerzystów. Mężczyzna, zamiast jechać prostą trasą, poruszał się slalomem między przeszkodami, co przykuło uwagę obserwatora. Około godziny 1:00 nad ranem, na ul. Kaczmarskiego doszło do pierwszego interwencji służb porządkowych. Rowerzysta został zatrzymany i ukarany mandatem przez policję za popełnione wykroczenie.
Po zakończeniu pierwszej interwencji, operator monitoringu nie przestał obserwować mężczyzny. Ten przez chwilę prowadził swój jednoślad pieszo, po czym zdecydował się wejść do sklepu. Prawdopodobnie zakupił tam alkohol, ponieważ po wyjściu od razu wsiadł na rower i kontynuował jazdę, tym razem popijając piwo prosto z butelki.
Obserwujący sytuację operator postanowił powiadomić o niej dyżurnego płockiej policji – opisuje całe zdarzenie Głowacka. Cyklista został kolejny raz zatrzymany przez funkcjonariuszy policji, tym razem na ul. Jerozolimskiej. Został poddany drugiemu badaniu na zawartość alkoholu w organizmie, które wykazało wynik 1,8 promila.
Młody mężczyzna został zaskoczony przez służby porządkowe, które założyły mu kajdanki i umieściły go w radiowozie. Strażnicy miejscy apelują i przypominają, że pijani rowerzyści są dla siebie samych największym zagrożeniem. Jako niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, mogą doświadczyć poważnych obrażeń nawet podczas zdarzeń drogowych bez udziału innego pojazdu.