Zarządzanie procesami logistycznymi stoi pod znakiem… optymalizacji. Logistyka jest bowiem obszarem tak istotnym dla funkcjonowania każdego sklepu (a przy tym — tak kosztownym!), że wdrażanie coraz to skuteczniejszych rozwiązań i systemów jest po prostu koniecznością! Im więcej procesów jesteśmy w stanie zautomatyzować — tym lepiej. Dowiedz się, jak to robią czołowi operatorzy logistyczni oferujący usługi fulfillmentu.
Dlaczego logistykę trzeba automatyzować?
Branża e-commerce jest niezwykle wymagająca — potwierdzi to każdy, kto próbował wejść na rynek z własnym sklepem internetowym. Większość właścicieli takich firm nie jest w stanie podjąć ze swoimi konkurentami „walki cenowej” – chociażby dlatego, że asortyment wielu z nich pochodzi z… dokładnie tych samych źródeł. Jak więc wybić się na tle konkurencji? Jakością usług. Dostawą realizowaną „na drugi dzień” czy budzącą zaufanie polityką zwrotów. A żadna z tych rzeczy nie jest możliwa bez wydajnej logistyki, opartej na maksymalnie zoptymalizowanych procesach i ograniczaniu ewentualnych błędów.
Kluczem do rozwiązania logistycznych problemów jest właśnie automatyzacja — czyli wdrażanie rozwiązań takich jak cyfrowy system zarządzania magazynem (WMS) lub wspierające pracę magazynierów roboty transportowe.. I z nich właśnie korzystają najwięksi gracze na rynku e-commerce, w tym czołowi operatorzy logistyczni (na przykład Omnipack), oferujący fulfillment dla sklepów internetowych. Warto wziąć z nich przykład!
Automatyzujemy… niemal wszystko
Pole do automatyzacji można znaleźć w zasadzie na każdym odcinku łańcucha dostaw — ale najczęściej poddaje się jej powtarzalne zadania na etapie obsługi towarów na magazynie.
Od przepływu towarów…
Chyba najbardziej oczywistą formą automatyzacji pracy ekipy magazynowej są wszelkiego rodzaju systemy transportowe, które umożliwiają ciągły obieg zmagazynowanych towarów. Trudno nam sobie wyobrazić nowoczesny magazyn bez systemu przenośników paletowych i pojemnikowych, transportujących ładunki pomiędzy strefami magazynu. Albo bez układnic, pozwalających na prosty (i bezpieczny) załadunek oraz rozładunek regałów.
… przez przygotowywanie zamówień…
To właśnie na tym etapie popełnia się najwięcej błędów — i to takich, które klienci sklepu dostrzegą od razu po rozpakowaniu paczki. Przy wysokim wolumenie realizowanych zamówień nietrudno przecież o to, aby do paczki trafiła para spodni w zbyt dużym rozmiarze lub dodatkowy flakon perfum… którego klient nawet nie zamówił. Jak zmniejsza się ryzyko takich pomyłek?
Po pierwsze, wdrażając system WMS (Warehouse Management System), czyli cyfrowe rozwiązanie umożliwiające koordynację i kontrolę “na bieżąco” niemal wszystkich procesów na magazynie. Jeśli dodatkowo zintegruje się z nim takie rozwiązania jak system pick-by-light (dzięki któremu papierową dokumentację może zastąpić moduł świetlny z wyświetlaczem) oraz pick-by-voice (czyli system komunikacji głosowej operatorów magazynu z… wspomnianym WMS-em), to magazynierzy mogą liczyć na naprawdę komfortową pracę.
Tak samo, jeśli standardową strategię „człowiek do towaru” zastąpimy podejściem „towar do człowieka” – czyli tak rozplanujemy przestrzeń magazynową oraz siatkę zautomatyzowanych przenośników, aby operatorzy zajmujący się kompletacją zamówień dostawali niezbędne produkty „wprost do rąk”. Na przykład od robotów typu pick-and-place.
… po ich wysyłkę
Kolejnym krytycznym punktem w łańcuchu procesów logistycznych jest wysyłka zamówień. Wymaga doskonałej koordynacji pracy magazynu z firmą przewozową — nic dziwnego, że także i tutaj operatorzy logistyczni szukają sposobów na automatyzację. Podstawą w każdej firmie zajmującej się fulfillmentem i innymi usługami logistycznymi jest integracja wspomnianego już WMS z systemem TMS — ułatwiającym organizację dostaw. Niezastąpione okazują się także systemy automatycznego załadunku i rozładunku towarów — składające się z działających „w dokach” przenośników, podnośników i urządzeń sortujących.