Do niedawna na drogach Płocka działało kilku nieodpowiedzialnych kierowców. Te wymyślne określenia to eufemizmy dla tych, którzy łamią przepisy drogowe, niektórzy nawet pod wpływem alkoholu. Zdecydowaną postawę wobec takiego zachowania zapowiada sierżant sztabowy Monika Jakubowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Wśród tych, którzy zbyt swobodnie interpretowali przepisy ruchu drogowego, policjanci zatrzymali kilka osób. W pewnej miejscowości o nazwie Drobin, 26-letni młody człowiek prowadzący audi, nie zdawał sobie sprawy, że jedzie z prędkością 103 km/h. Tymczasem w Maszewie, 41-letnia kobieta kierująca peugeotem przekroczyła limit prędkości o 52 km/h.
„Nasi funkcjonariusze zatrzymali ich na terenie zabudowanym, gdzie maksymalna prędkość wynosi 50 km/h”, wyjaśnia sierżant sztabowy Jakubowska. Dodaje także, że zarówno kierowca audi, jak i peugeota stracili swoje prawo jazdy na trzy miesiące i zostali ukarani surowymi mandatami.
W Koszelówce, niedaleko Płocka, doszło do niefortunnego incydentu. Policja ustaliła, że 61-letni mężczyzna kierujący samochodem marki kia prawdopodobnie zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w pojazd kierowany przez 37-latka. „W wyniku nieszczęśliwego zdarzenia obaj kierowcy zostali przyjęci do szpitala. Badanie wykazało, że starszy mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu”, informuje płocka policja.
Niebezpieczeństwo czaiło się również na ulicach Płocka, gdzie 31-latek prowadzący audi potrącił 68-letniego rowerzystę. Jakubowska raportuje, że „na szczęście żadne z nich nie odniosło poważnych obrażeń. Niemniej jednak, badanie dowiodło, że kierowca audi miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu i co gorsze, miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów”.