Płock to miasto, gdzie praktycznie na każdym osiedlu można znaleźć przynajmniej jeden samochód, który od dawna nie był używany. Pojazdy te, często w opłakanym stanie technicznym i estetycznym, zardzewiałe, z wybitą szybą czy bez powietrza w oponach, są łatwe do zidentyfikowania nawet dla laika. Niektóre z nich długo blokują miejsca parkingowe dla mieszkańców, którzy muszą wielokrotnie okrążać całe osiedle w poszukiwaniu wolnego miejsca. Wreszcie jednak, straż miejska w Płocku sukcesywnie odholowuje te zalegające wraki.
Właśnie czwarty tego typu samochód w tym roku – opel omega z ulicy Północnej parkujący przy Mickiewicza 19 – został usunięty przez płockich strażników miejskich. Przypominają oni jednocześnie, że każdy nieużytkowany pojazd powinien być wyrejestrowany i poddany recyklingowi zamiast stać niepotrzebnie na osiedlowych parkingach czy publicznych drogach.
Ta procedura jest możliwa dzięki art. 50a ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. Jak wyjaśnia starsza inspektor Jolanta Głowacka, rzecznik prasowy płockiej straży miejskiej, przepisy pozwalają na usunięcie z drogi przez straż gminną lub policję pojazdu bez tablic rejestracyjnych lub takiego, którego stan wskazuje na to, że jest nieeksploatowany. Koszt tego pokrywa właściciel lub posiadacz samochodu. Jeśli taki pojazd nie zostanie odebrany na wezwanie gminy przez uprawnioną osobę w ciągu 6 miesięcy od dnia usunięcia, uznaje się go za porzucony z zamiarem wyzbycia się. Taki pojazd przechodzi wówczas na własność gminy.
Jednak procedura nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać i musi potrwać odpowiednio długo. Wiele zależy od miejsca, gdzie auto zalega – aby straż mogła podjąć działania, powinno to być droga publiczna, strefa zamieszkania lub strefa ruchu. W innych przypadkach to zarządzający danym terenem powinien zareagować.
Głowacka dodaje również, że w sytuacji gdy pojazd stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi (np. wyciekają z niego płyny eksploatacyjne), wrak może zostać usunięty z drogi niezależnie od jej statusu. Rzeczniczka zapewnia, że straż miejska reaguje na każde zgłoszenie o zalegającym wraku. Pierwszym krokiem strażników jest jednak ustalenie właściciela pojazdu i wezwanie go do samodzielnego usunięcia pojazdu na swój koszt.