Podtrzymując decyzję Sądu Okręgowego w Łodzi, Sąd Apelacyjny w Łodzi orzekł prawomocnie, że Stefan Karczewski oraz Helena Karczewscy są odpowiedzialni za przestępstwa im zarzucane. Wyrok głosi 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres trzech lat dla obu oskarżonych. Zgodnie z wyrokiem, deweloperzy muszą ponadto zrekompensować straty pokrzywdzonym, przekazując każdemu z nich 10 tysięcy złotych.
Kontrowersje wokół budynków mieszkalnych przy ulicy Żyznej w Płocku toczą się od ponad dekady. Właśnie tam zlokalizowane są trzy budynki pod numerami 43, 45 i 47. Sytuacja mieszkańców tych bloków jest różnorodna, jednak wielu z nich czuje się oszukanymi. Problemy rozpoczęły się w 2013 roku, kiedy deweloper złożył wniosek o pozwolenie na użytkowanie bloku przy ul. Żyznej 47. Wprawdzie Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał zgodę, ale przy bliższym badaniu przez urzędników ratusza okazało się, że budynek ma o jeden poziom więcej, niż powinien. Zamiast planowanych pięciu kondygnacji plus poddasze, budynek miał dodatkową, szóstą kondygnację. W wyniku tego odkrycia urzędnicy zaczęli sprawdzać pozostałe budynki w poszukiwaniu więcej nieprawidłowości.
Grupa pokrzywdzonych mieszkańców wniosła pozew przeciwko właścicielom firmy deweloperskiej InBud. Oskarżono deweloperów o wybudowanie budynku niezgodnie z pozwoleniem na budowę oraz miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, jak również o spowodowanie strat finansowych mieszkańców na łączną sumę ponad 15,5 miliona złotych.
Stefan Karczewski bronił się twierdząc, że posiadał wszystkie potrzebne pozwolenia na prowadzone działania. Argumentował, że otrzymał zezwolenie od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego na budowę bloku o wyższej wysokości. Mimo to, kiedy urzędnicy stwierdzili naruszenie przepisów, osoba odpowiedzialna za wydanie nieprawidłowego pozwolenia straciła stanowisko. Ratusz podkreślał, że mieszkania na dodatkowej kondygnacji nigdy nie powinny zostać wybudowane i powinno zostać wydane polecenie ich rozebrania. Jednak z uwagi na to, że mieszkańcy zaciągnęli pożyczki na zakup mieszkań, postanowiono poszukać innego rozwiązania. Ostatecznie uznano, że konieczne jest zmienienie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Władze miasta domagały się również, aby deweloper pokrył koszt budowy drogi dojazdowej do bloków w wysokości 1,3 miliona złotych. Deweloper przyznał się do nielegalnej budowy garaży, jednak twierdził, że otrzymał zgodę na użytkowanie budynków.
Konflikt zakończył się 21 sierpnia 2024 roku. Sąd Apelacyjny w Łodzi podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi (sprawa nie mogła być rozpatrywana w Płocku – według naszych informacji prawie wszyscy sędziowie wyłączyli się z orzekania w tej sprawie).
Sąd uznał zarówno Stefana jak i Helenę Karczewskich za winnych zarzucanych im czynów. Wyrok skazujący głosi 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres trzech lat dla każdego z oskarżonych. Dodatkowo muszą wypłacić każdemu z pokrzywdzonych po 5 tysięcy złotych, co daje łączną sumę 10 tysięcy złotych.