Na temat złodziei można mówić wiele, ale mimo wszystko zdarzają się sytuacje, które należy określić zaskakującymi. Najlepszym przykładem jest przypadek z płockiego marketu – doszło do kradzieży, za którą odpowiadał komendant! Co więcej, na tym nie koniec.
Ujęcie przez pracowników
Zacznijmy może od tego, co zostało skradzione – jak można usłyszeć, poszło o kilka śrubek. Wartość śrubek to ledwie 5 zł.
Niemniej kradzież zawsze jest kradzieżą i na dodatek możemy mówić o komendancie policji w Gąbinie. Powiedzieć, że zdarzenie jest niezrozumiałe, to nic nie powiedzieć.
Pewnie niektórzy zadają sobie pytanie, co wiemy o konsekwencjach? Przedstawiona sytuacja miała miejsce 20 sierpnia i tego samego dnia komendant stracił stanowisko. Ponadto rozpoczęły się czynności administracyjne mające doprowadzić do wydalenia ze służby. Niemniej wiemy już, że o wydaleniu ze służby nie będzie mowy. Oczywiście nie oznacza to jednak braku konsekwencji – sprawa trafiła do sądu i tam wszystko się rozstrzygnie. Uwagę zwraca też fakt, że sprawca już we wrześniu przejdzie na emeryturę.